wtorek, 19 listopada 2019

Vintage

Jestem pewien, że każdy twórca pamięta wszystkie swoje prace, choćby miał ich tysiące, dlatego nieco się zdziwiłem, widząc na fejsbuku jedno z moich zdjęć podpisane: Félix Thiollier, 1899.

Chodziło o ten obrazek:


Zareagowałem natychmiast pisząc, że to ja jestem autorem. Dziewczyna, która wstawiła zdjęcie, tłumaczyła, że jedynie udostępniła czyjś post z Pinteresta. Jeden z komentujących miał wątpliwości co do mojego autorstwa. Zaczął drążyć temat, wypytywać o szczegóły. 


Pamiętam dokładnie okoliczności powstania tej fotografii. Mam znajomych prowadzących niewielką stadninę pod Sieradzem. Często ich odwiedzałem z aparatem, starając się zrobić zdjęcia koni do moich kompozycji. Tego dnia warunki były nieszczególne - szaruga, prószący śnieg - ale i tak postanowiłem coś wycisnąć z tego wyjazdu. Adela (młoda kobieta ze zdjęcia), nie zważając na mróz i śnieżycę, wyprowadziła na padok jedną z klaczy, zdaje się o imieniu Linda. Biegała razem z koniem, a jej długi czarny płaszcz malowniczo rozwiewał się na wietrze. Uwieczniłem ten moment, ale w domu okazało się, że z racji ruchu i słabego światła, zdjęcie jest lekko nieostre. 


Wielokrotnie przekonywałem się, że sposobem na uratowanie nieostrych zdjęć jest nałożenie na nie tekstur. Tak zrobiłem też tym razem, starając się nadać ten scence charakteru starej fotografii. Widocznie się udało, skoro ktoś uznał to zdjęcie za dzieło Thiolliera, francuskiego kolekcjonera, pisarza i fotografa, żyjącego w latach 1842-1914. Ma w swoim dorobku wiele fotografii dokumentujących wiejskie życie, w tym też kobiety w długiej sukni, która wyprowadza konia na pastwisko. Być może stąd wynika przypisanie mu autorstwa.

Thiollier robił tylko prostokątne fotografie (aparaty na kliszę 6x6 cm pojawiły się później, już po jego śmierci), więc sam ten fakt przemawia na moją korzyść.

Swoją drogą, to przykre, że trzeba udowadniać autentyczność swojej pracy. A i tak nie mam pewności, czy malkontent mi uwierzył.

Muzycznie Skalpel, polski zespół, który też postarza swoje kompozycje, korzystając z analogowych sampli.

https://www.youtube.com/watch?v=-UMZlyIVoBY

4 komentarze:

  1. Wiem, mężczyzna odzywa się wtedy, kiedy ma coś do powiedzenia ale.... może pokazałbyś nowe prace ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam takich, którzy odzywają się, mimo że nie mają nic do powiedzenia :) Pokażę, pokażę, kwestia czasu.

      Usuń
  2. What year was this taken then, may I ask? Thanks.

    OdpowiedzUsuń