Szwecja to prawdziwe zagłębie metalowe (Polska zresztą też, wrócę jeszcze do tego tematu). Istnieje nawet termin "swedish death metal" charakteryzujący specyficzne brzmienie,
sposób produkcji i najczęściej wysoką jakość.
Nieocenionym źródłem wiedzy o świecie metalowym jest dla mnie internetowa Encyclopaedia Metallum: http://www.metal-archives.com/
W aktualnej bazie danych jest 3260 zespołów ze Szwecji! Wiele z nich to światowa czołówkai wzór do naśladowania dla wszystkich zaczynających swoje kariery w światku metalowym.Skupię się dzisiaj na jednej kapeli, która nakręcała mnie podczas obróbki tego zdjęcia. Chodzi o Bloodbath, alternatywny projekt Mikaela Åkerfeldta, lidera i gitarzysty Opeth. W 2008, cztery lata po nagraniu "Nightmares Made Flesh", zespół wypuścił epkę, która rozpierdoliła mnie na kawałki. Bloodbath - "Unblessing the Purity" 2008 http://rapidshare.com/files/399221837/Bloodbath08.mediaboom.org.rar Cztery kawałki, niewiele ponad 15 minut muzyki, ale za każdym razem, jak tego słucham, mam ciary na plecach. Jest tu wszystko, czego potrzeba w ciężkim graniu: świetne riffy, zajebiście szybkie blasty, selektywna produkcja i jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy growl na świecie.Przede wszystkim nie jest to prymitywna napierdalanka, byle głośniej, szybciej i agresywniej. Wbrew pozorom dużo tu harmonii, melodii i klimatu, żeby nie powiedzieć patosu.Po nagraniu "Nightmares Made Flesh" Åkerfeldt odszedł z Bloodbath, choć występował z nimi na
koncertach. Tłumaczył, że zamierza skoncentrować się na swojej głównej kapeli. W 2008 zdecydował się wrócić. Ta króciutka epka pokazuje nowe oblicze Bloodbath, bardziejdynamiczne i energetyczne. Ostatni studyjny krążek kapeli "The Fathomless Mastery", nagrany kilka miesięcy później, stał się jej logiczną kontynuacją. Kapela jest w najwyższej formie, kompozycje są oryginalne i porywające, po prostu wypierd na maksa. Aż się kurde obawiamnowej płyty. Bo czy można jeszcze nagrać coś lepszego?


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz