Pomysł tego bloga podsunął mi krushon z plfoto [http://plfoto.com/190899/autor.html], sympatyczny koleś z Częstochowy. Pod jednym z moich zdjęć z serii ze szczudlarzami napisał, że świetnie by do nich pasowała muzyka francuskiego zespołu Kwoon. Podesłał linka do ich pierwszego teledysku "I lived on the Moon" z płyty "Tales & Dreams". Obejrzałem i wymiękłem. Przepiękna, prosta ale sugestywna animacja Yannicka Puiga idealnie dopełnia muzykę.
Ninka, moja 4-letnia córka, wprost uwielbia ten teledysk. Mówi: tatusiu, puść mi piosenkę o buraku :)
Słucham bardzo dużo, od Bacha do deathcore'a, ale tego nie znałem. Kapela ma na swoim koncie już (albo dopiero) dwie płytki. Melancholijne, nastrojowe gitarowe granie, zbudowane na zasadzie stopniowania napięcia i dynamiki, bardzo poruszające.
Obie płyty są świetne, to link do drugiej "When the flowers were singing" z 2009 roku:
Obie płyty są świetne, to link do drugiej "When the flowers were singing" z 2009 roku:
Pomyślałem, że to może być ciekawa historia - pokazać dźwiękową inspirację obrazów. Wiem, że czasem będą niezłe zgrzyty, bo często to, co leci w moich słuchawkach, niekoniecznie koresponduje z nastrojem tworzonej właśnie pracy. Ale może właśnie w tym tkwi urok...
:)
OdpowiedzUsuń