piątek, 9 grudnia 2011

Egipskie ciemności


Kilka miesięcy temu dostałem prywatną wiadomość na Facebooku. Nadawcą był niejaki Ayman Lofty, który przedstawił się jako egipski fotograf organizujący na początku przyszłego roku międzynarodową wystawę fotograficzną. Podziękował, że raczyłem go dodać do znajomych i wyraził zachwyt nad moimi pracami, po czym przeszedł do meritum. Zaprosił mnie mianowicie do udziału w tym przedsięwzięciu. Nie zdradził na razie żadnych szczegółów, ale gdybym był zainteresowany, to oczywiście chętnie się nimi podzieli.

Z początku dosyć sceptycznie odnosiłem się do tego pomysłu. Co prawda niewiele wysiłku miałoby mnie to kosztować, bo jedynym moim zadaniem było przesłanie na jego maila cyfrowych plików, od 6 do 10. Ayman obiecał, że zajmie się resztą, czyli przygotowaniem folderu reklamowego i wydrukiem prac. Wspomniał też, że egipskie Ministerstwo Kultury zamierza objąć projekt swoim patronatem. Grubo, nie ma co.

Nie odzywał się dobre kilka miesięcy. Wysłałem mu wcześniej swoją krótką notkę biograficzną; odebrał ją, podziękował i na tym stanęło. Widziałem, że zagląda na FB, wrzuca swoje zdjęcia i komentuje zdjęcia innych, ale mnie jakoś omijał szerokim łukiem. Byłem przekonany, że pomysł wystawy spalił na panewce.

Często tak bywa, że ludzie mają zapał i pomysły, ale okoliczności nie sprzyjają. A to nie ma funduszy, a to wycofał się sponsor, a to ktoś się rozchorował itd. itp. Tymczasem przedwczoraj Ayman przesłał mi ksero urzędowego dokumentu z arabskimi krzaczkami w nagłówku, z którego wynika (już po angielsku), że jest zgoda, jest akceptacja, jest nawet patronat!

Podpisał się minister, Ayman (który będzie kuratorem wystawy) oraz dyrektor El Gezira Art Center, w którym odbędzie się wystawa. Swój udział zapowiedziało w niej ośmiu fotografów. Żeby nie być gołosłownym, oto oni: Clint Clemens - USA, Andrea Juan - Argentyna, Kevin Casha - Malta, Joe Smith - Malta, Manolis Metzakis - Grecja, Arne Grimstad - Norwegia, Dariusz Klimczak - Polska oraz Ayman Lotfy - Egipt.

Poszperałem trochę w necie i wychodzi na to, że znalazłem się w doborowym towarzystwie. Różnorodność jest ogromna, każdy z nas eksploruje zupełnie inne światy, zaś wspólnym mianownikiem jest to, że wszyscy wiedzą, co w trawie piszczy. Nic, tylko się cieszyć.

Wysłałem dzisiaj 6 zdjęć z serii ze szczudlarzami. Trochę to zajęło, bo wydruki mają mieć metr na metr, trzeba więc było przygotować duże pliki o dobrej jakości. Ciekaw jestem, jaki będzie odzew tego wydarzenia. Otwarcie planowane jest na 1 lutego 2012, wystawa powisi w Art Center dwa tygodnie. Raczej nie wybiorę się na wernisaż, chociaż, kto wie...

Skoro o Egipcie mowa, nie wypada zilustrować tego inaczej, jak egipskim death metalem. Tak, tak, tam też pogrywają, i to całkiem srogo. Poniżej link do ściągnięcia:
 Eternal Grey - Your Gods, My Enemies [2010]

Eternal Gray - Your Gods, My Enemies, 2010 (87 MB, 320 kbps)

6 komentarzy:

  1. Gratulacje, będziemy więc godnie reprezentowani wśród egipskich ciemności ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite masz przygody z odzywającymi się do Ciebie ludźmi, pewnie równie niesamowite jak Twoje zdjęcia. Gratuluję i myślę, że polecisz do tego Egiptu. Czarterem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje, a tak btw to calkiem niezly ten egipski death :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Marcin. To Eternal Gray nawet lepsze niż dobre :) Zresztą, nie polecam byle gówna.

    OdpowiedzUsuń